„Morsuje już 3 lata” – wywiad z Frankiem Świątek- Brzezińskim

Morsowanie dzieci to wspaniały sposób na spędzenie czasu z rodzicami. Może również dać wiele korzyści. Wśród nich można wyróżnić poprawę odporności. Stają się pewniejsze siebie i nie boją się żadnych wyzwań. Jeżeli chcecie opowiedzieć nam o swoich wspomnieniach zapraszamy do kontaktu w wiadomości prywatnej na Facebooku lub na kontakt@dlamorsa.pl. Tym razem swoją niesamowitą pasją chciał podzielić się dwunastoletni Franek.  

Jak pamiętasz swoją pierwszą kąpiel i od ilu lat morsujesz? 

Pierwsze morsowanie słabo pamiętam. Nie bałem się! Morsuje już 3 lata. 

Jakie były emocje związane z pierwszym morsowaniem? Jak zareagowało ciało i umysł?

Byłem pozytywnie nastawiony. Chciałem się dobrze przygotować. Wytrzymałem w wodzie 5 minut. 

Jak wyglądało przygotowanie do pierwszej kąpiel?   

Przed wejściem do wody mieliśmy rozgrzewka. Doświadczone osoby tłumaczyły, co robić w wodzie.  

Czy pierwsze morsowanie odbyło się w samotności, czy w większym gronie? 

Za każdym razem morsuje z rodzicami i ze starszą siostrą.  

Co się zmieniło od pierwszej kąpieli? Jak dziś wygląda morsowanie? 

Nie zmieniło się wiele. Każde morsowanie wygląda tak samo. Jedynie w wodzie jesteśmy coraz dłużej.  

Co byś doradził początkującemu morsowi?   

Dobra rozgrzewka to podstawa! Luźne ubrania i buty do wody warto mieć.  

Poza tym chciałem dodać, że morsowanie dzieci to świetna sprawa. Plus dla zdrowia, budowanie odporności oraz pokonanie własnych słabości. Często dzieci są dumne, że robią coś tak ekstremalnego… 

Warto podkreślić, że Franek świętuje swoje urodziny w zimnej wodzie!  

Jeśli chcesz podzielić się swoją historią, to napisz do nas wiadomość: https://www.facebook.com/dlamorsa