Czy Norwegowie morsują? Wywiad z Sylwią Solheim.

Mieszkasz w Norwegii lub odwiedzasz ten kraj turystycznie? Morsy Bergen zapraszają na wspólne kąpiele. Jak powstał klub i czy Norwegowie również korzystają z lodowatych kąpieli? Na ten temat opowiedziała nam Sylwia Solheim.

Kiedy rozpoczęła się Pani przygoda z morsowaniem?

Mój pierwszy raz zaliczyłam w styczniu tego roku. Zawsze chciałam spróbować, było to moje skryte marzenie, ale zawsze brakowało mi odwagi. Jestem z zawodu fotografem i podczas zimowej sesji zdjęciowej, która odbywała się nad morzem, spotkałam pewną dziewczynę, która morsowała. Okazało się, że jest bardzo sympatyczną Polką i zaproponowała mi wspólne moczenie, zgodziłam się bez zastanowienia. Szczerze byłam pełna obaw, bałam się, że umrę z zimna 😉 Okazało się, że nie taki diabeł straszny! Uzależniłam się totalnie i postanowiłam podzielić się z innymi tym co mi sprawia mega radość, teraz… Jest nas wielu!

Jak to się stało, że klub morsa powstał akurat w Norwegii?

Wszyscy jesteśmy mieszkańcami Norwegii. Choć bywa, że dołączają do nas osoby, które są w tym kraju czysto turystycznie, ale chcą spróbować zimnej kąpieli w Morzu Norweskim.
 
[slide-anything id=”1962″]
 

Czy Norwegowie chętnie morsują lub może mają inne sposoby na zdrowie?

Z moich doświadczeń wnioskuję, że Norwegowie nie lubią zimna 😉 Mój mąż (Norweg) twierdził, że mam coś nie po kolei w głowie, bo kąpiel w lodowatej wodzie sprawia mi tyle przyjemności. Hartowanie się jest tu bardzo popularne, ale jest to raczej przebywanie na powietrzu. Od wieku niemowlęcego wystawia się dzieci na chwilę na mróz i… podaje litry tranu!

Czy Pani klub morsa jest oficjalnie założony w Norwegii czy spontanicznie się spotykacie?

Klub założyłam wraz z przyjaciółką i na początku kierowałyśmy się tylko do kobiet, jednak ja zdecydowałam, że lepiej otworzyć się na wszystkich i… Tak oto powstał oficjalny klub morsa „Morsy Bergen”.  Mamy nawet klubowe koszulki i inne gadżety z naszym logo.

Jak wyglądają Państwa spotkania?

Spotykamy się co weekend. Mamy swoje ulubione plaże. Na naszej grupie i fanpage na Facebooku co tydzień wrzucam ogłoszenie z informacjami o miejscu i czasie. Często po wspólnej kąpieli rozpalamy ognisko i grillujemy. W klubie są same pozytywnie nastawione do życia osobistości i na każde spotkanie jadę z uśmiechem na twarzy, bo wiem, że będzie dużo śmiechu i energii! Co jakiś czas robimy jakieś śmieszne akcje, np. w Lany Poniedziałek uzbroiliśmy się w wiadra i pistolety na wodę! Była też kąpiel w śmiesznych nakryciach głowy.

Czy każdy kto akurat znajduje się w Państwa okolicy może dołączyć?

Tak! Zapraszamy! Im nas więcej, tym cieplej 😉

Jakie ma plany związane z morsowaniem? Czy ma Pani jakieś wymarzone miejsce?

Planów specjalnych nie mam, ale życzę sobie żeby wieść o tym, jak świetne jest samo morsowanie i ile ma korzyści dla zdrowia fizycznego i psychicznego rozeszła się jak najdalej.

Wymarzone miejsce? Tak, mam jedno. Marzy mi się kąpiel w norweskim Svalbardzie! Razem z niedźwiedziami polarnymi i pingwinami 😉